czwartek, 20 grudnia 2012

Trampoliny ogrodowe - gdzie kupić? Przegląd najlepszych sklepów internetowych

Pisałem już o tym jaką trampolinę wybrać. Opisywałem też szczegółowo najwyższej jakości trampoliny (z dostępnych w Polsce) - trampoliny Funtek. Tym razem chciałbym napisać o tym gdzie kupić trampoliny w internecie, żeby nie zawieźć się jakością. Jakie są najlepsze sklepy internetowe z trampolinami?

TOP 3 w Polsce

Absolutnym królem jeśli chodzi o zasięg w sieci, jakość oferowanych produktów i obsługi jest sklep trampolinyogrodowe.pl. Chociaż sklep oferuje też inne produkty, jak baseny czy artykuły plażowe, jego główną branżą są trampoliny ogrodowe. Sklep wygląda przejrzyście, najważniejsze kategorie produktów są oznaczone również graficznie:


W asortymencie sklepu znajdują się produkty dwóch najlepszych producentów trampolin w Polsce - Neo-Sport i FuntekUSA. Zamawiałem dla siebie, swoich dzieci i dla znajomych (bali się wydać pieniądze na sprzęt, który okaże się bublem, więc przychodzili do mnie) trampoliny już wiele razy. Ostatnie kilka zamówień zrealizował sklep trampolinyogrodowe.pl - jestem z niego bardzo zadowolony. Szybka obsługa, infolinia, dobre ceny.

Drugim sklepem, którego obsługa, jakość i czas dostawy do klienta robi wrażenie jest dmuchane.pl - ten sklep, to jest ewenement, bo w ciągu kilku lat wypracował sobie markę, na którą niektóre sklepy pracują znacznie, znacznie dłużej. Sklep wygląda tak:


I tu również podobna sytuacja - katalog sklepu jest znacznie szerszy niż trampoliny ogrodowe, ale znają się na tym nieźle i mają jeden z najlepszych wyborów rozmiarów i typów w Polsce. Trampoliny z siatką (zewnętrzną i wewnętrzną), trampoliny bez siatki i trampoliny dla dzieci, takie malutkie batuty. Wszystko jest, wszystko pochodzi od sprawdzonych producentów.

Chwilę musiałem się zastanowić, ale trzecie miejsce przyznaję sklepowi trampolina-z-siatka.pl, który działa krócej niż powyższe, ale zbiera bardzo dobre opinie. Przejrzysty, nowoczesny wygląd sklepu z pewnością jest zaletą:


Podobnie jak duży asortyment i wysoka jakość oferowanych trampolin. Młodszy sklep, ale bardzo dynamicznie rozwijający się. Plusem bez wątpienia jest przejrzysta kategoryzacja, choćby między trampoliny z siatką wewnętrzną i zewnętrzną. Z czystym sumieniem mogę polecić.

Inne warte uwagi sklepy


Zacznę od sklepu, który proponuje trampoliny z najwyższej półki. Nie znajdziecie w Polsce lepiej wykonanych, bardziej funkcjonalnych i trwalszych trampolin, niż trampoliny Funtek. Są one dostępne w kilku innych sklepach w Polsce, jeśli natomiast wolicie zamówić od oficjalnego dystrybutora, jego sklep widnieje pod adresem trampolinyfuntek.pl. I wygląda tak:


Warto również o wspomnieć dwa sklepu obecne na rynku już od sporego czasu i również utrzymujące bardzo dobry poziom - baseneo.pl i basenogrodowy.com, oba posiadają bogaty asortyment trampolin, jak również innych produktów, jak baseny ogrodowe, artykuły plażowe czy dmuchane zabawki dla dzieci.

Warto również zainteresować się sklepami bliżej swojego miejsca zamieszkania. W Polsce szczególne szczęście mają trzy miasta, w których działają solidne sklepy - Gdynia, Warszawa i Kraków. W Gdyni mieści się sklep z pierwszego miejsca top3, trampolinyogrodowe.pl.

Warszawa ma z kolei swoje trampoliny.warszawa.pl - świeży, ale bardzo obiecujący sklep, któremu wróżę bardzo dynamiczny rozwój. Sklep wygląda najładniej ze wszystkich tu wspomnianych, jest bardzo ładny, przejrzysty i nowoczesny:


Kraków z kolei może robić zakupy w sklepie trampoliny-krakow.pl, który zebrał już pozytywne opinie.

Oba sklepy, które wspomniałem w kontekście lokalnych zakupów, prowadzą również wysyłkę na terenie całej Polski. Nic nie stoi więc na przeszkodzie byście - z różnych powodów - zamówili właśnie u nich, mimo zamieszkania w innym miejscu. [JK]

poniedziałek, 8 października 2012

Jak bezpiecznie robić zakupy w sieci

fot. Christophe Verdier/CC BY-NC 2.0
Krótkie instrukcje, jak korzystać z zalet bankowości i zakupów online unikając szkód wyrządzanych przez cyberprzestępców.

Wielu nieświadomych zagrożeń internautów na pytanie, jak zabezpieczają się w sieci używa takiego argumentu: „komu chciałoby się włamywać na mojego kompa – przecież ja mam tam zwykłe pliki, nic ciekawego”. To jest bardzo niebezpieczne, wynikające z niewiedzy przekonanie. Cyberprzestępcę faktycznie niewiele interesuje twoje życie – interesują za to dane. I to bardzo konkretne, bo takie, które pozwolą na podszycie się pod ciebie w różnych narzędziach internetu, by móc wykraść twoje pieniądze.

Szczególnie istotne są dla cyberprzestępców numery kart kredytowych. Jeżeli czekasz na mail z potwierdzeniem z banku, twojej sieci komórkowej, uczelni itp., łatwo rozpoznasz odpowiednią wiadomość. Jeżeli dostałeś podejrzaną wiadomość, z nieznanego źródła, pytającą o twoje dane bądź sugerującą świetną ofertę/wysoką nagrodę – nie klikaj w żadne linki. Robiąc to, nie tylko nie zyskasz modnego tabletu czy 5000 tyś złotych, ale również możesz stracić to, co masz na swoim koncie.

Jak to się dzieje? Bardzo różnie. Bardzo często nakłaniają do wejścia na jakąś stronę internetową, która albo podszywa się pod jakąś znaną (np. stronę banku) albo jest zupełnie fikcyjna. Użytkownik loguje się na niej, podaje jakieś informacje, być może coś instaluje. Poprzez różne narzędzia na witrynie tej znajdujące się, cyberprzestępca, nie tylko zbierze wszystkie dane, które podałeś sam, ale też może wyczytać dużo z danych zapisanych w historii przeglądarki, komputera lub niezabezpieczonej sieci bezprzewodowej (WiFi).

Żeby zwiększyć swoją skuteczność, cyberprzestępcy często podszywają się pod instytucje, którym ufamy, przykładowo banki. Otrzymujemy wtedy wiadomość, w której bank prosi nas byśmy odwiedzili „oficjalną” stronę banku, by zapoznać się z nową ofertą, aktualizować hasło, zaakceptować jakieś zamiany w regulaminie itp. Przeważnie w takiej wiadomości widnieje jakiś odnośnik. Po pierwsze – bank nigdy takiej wiadomości nie wyśle. Po drugie – jest duża szansa, że odnośnik zaprowadzi nas na fałszywą stronę, różniącą się jakimś szczegółem w adresie. Ta podstawiona prawdopodobnie będzie zainfekowana jakimś trojanem, który zainstaluje się na naszym komputerze i będzie gromadzić nasze informacje i wysyłać je cyberprzestępcy, a nawet podmieniać prawdziwe adresy stron na fałszywe odpowiedniki (!).

Użytkownicy bardzo często dowiadują się, że coś takiego odbywało się na ich komputerze, dopiero po tym, jak znikną im jakieś pieniądze. Dlatego również banki starają się cyberprzestępstwom przeciwdziałać. Wprowadzają podwójne uwierzytelnianie (osobne hasło do logowania się i osobne do wykonywania transakcji) lub – coraz popularniejsze – hasła SMS, wysyłane na telefony komórkowe swoich klientów.

Warto to jednak połączyć z profesjonalnym oprogramowaniem antywirusowym, jak również wyżej wspomnianą ostrożnością i ograniczonym zaufaniem do internetu. [opracowane na bazie wiedzy udostępnianej przez Kaspersky Lab]

poniedziałek, 17 września 2012

Bezpieczne hasło – stwórz je w 2 minuty

„Hasła, które nie zapewniają wystarczająco mocnej ochrony i mogą zostać łatwo złamane, bez stosowania wyrafinowanych technik, występują zbyt często” - wynika z raportu Kaspersky Lab. Duża część internautów ustawia hasła, niemal zupełnie niezabezpieczające, jak data urodzenia (17%), drugie imię (10%) lub imię zwierzęcia (9%). W dobie Facebooka pozyskanie tych informacji to jedna z pierwszych rzeczy, jakie zrobi haker. Nie warto wystawiać swojej prywatności jako tak łatwy łup.

Jak stworzyć bezpieczne, łatwe do zapamiętania hasło w 2 minuty? To banalne.

Powiedzmy, że twoje obecne hasło to zefir, imię twojego psa. Złamanie tego hasła to czas około 1 minuty!

  • Jedną z liter zmień na dużą, a inną zastąp znakiem specjalnym, np. z<Fir
Nadal jest prosto zapamiętać, a czas łamania wzrósł do 4 minut.

  • Teraz dodaj gdzieś cyfrę, np. z<Fir7
Dla twojej pamięci hasło to wciąż stary, kochany „zefir”, ale teraz jesteś znacznie lepiej zabezpieczony. Potrzeba już ok. 10 godzin żeby złamać twojego zefira.

Teraz wejdźmy na wyższym poziom...
  • Wstaw cyfrę podwójnie (z<Fir77), a czas wydłuża się do 2 miesięcy.
  • Powiel znak specjalny trzykrotnie (z<<<Fir7) - do 10 lat!
  • Zamiast jednej cyfry wstaw dwie, na początku i na końcu, a dodatkowo powtórz trzykrotnie znak specjalny (7z<<<Fir7) - haker potrzebowałby 922 lata żeby dostać się do twoich danych.
  • Robiąc poprzedni zabieg, ale rozpoczynając od słowa dłuższego o dwie litery (zefirek) i uzyskując 7z<<<Firek7 otrzymujemy już wynik przeszło 1000 lat!

Siłę swojego hasła możecie sprawdzić za pomocą różnych narzędzi, m.in. Fabryki Haseł czy The Password Meter.

piątek, 31 sierpnia 2012

Jak działa myjnia bezdotykowa

Zanim nasz samochód skorzysta (za naszym pośrednictwem) z myjni bezdotykowej, warto aby jego właściciel zapoznał się z podstawowymi kwestiami.

Chcąc skorzystać z myjni bezdotykowej musimy być „uzbrojeni” w monety o nominałach 1 zł, 2 zł lub 5 zł, bądź też w specjalne żetony.

Kompleksowy efekt mycia uzyskamy przy wyborze kolejno programów od 1-5, natomiast jeżeli jesteśmy ograniczeni czasem, gotówką, czy też po prostu chcemy np. jedynie opłukać samochód – mamy możliwość wyboru pojedynczego programu.

Po wjechaniu na stanowisko mycia, wrzucamy monety (ew. żetony). Czas naliczany jest od momentu wyboru danego programu (na panelu wyświetlona jest ilość czasu jaka nam pozostała do wykorzystania). Przykładowa lista programów (w zależności od myjni mogą się one od siebie nieznacznie różnić).

Program 1 – Mycie zasadnicze

Naciskamy przycisk, podnosimy lancę myjącą i dokładnie myjemy samochód z odległości 10 do 20 cm. W tym programie stosowana jest gorąca, zmiękczona woda, ze środkiem myjącym (pod wysokim ciśnieniem).

Program 2 – Szczotki z aktywną pianą

Po naciśnięciu przycisku programu wyjmujemy szczotkę z aktywną pianą, dzięki czemu możemy dokładnie umyć bardziej uporczywe zabrudzenia.

Lub alternatywnie:

Program 2 – Lanca z aktywną pianą

Po wybraniu przycisku nanosimy pianę na karoserię samochodu – umożliwia ona mycie szczególnie brudnych powierzchni pojazdu, dając jednocześnie dodatkowy czas na reakcję detergentu z brudem.

Program 3 – Spłukiwanie

Naciskamy przycisk i spłukujemy dokładnie samochód. Pamiętajmy, że na tym etapie lanca powinna być oddalona od samochodu o około 30 cm. Spłukiwanie odbywa się przy użyciu wody sieciowej o odpowiedniej temperaturze, pod wysokim ciśnieniem.

Program 4 – Woskowanie

Wybieramy przycisk i z odległości około 30 cm nakładamy na karoserię samochodu wosk. Zaleca się uczynić to dwukrotnie – dla lepszej ochrony. W tym programie zastosowana jest gorąca woda z woskiem syntetycznym.

Program 5 – Spłukiwanie końcowe z nabłyszczaniem

Po naciśnięciu przycisku spłukujemy ponownie auto, z odległości około 30 cm. Ten proces wykonywany jest z użyciem wody osmotycznej i nabłyszczającego środka chemicznego, który zapobiega tworzeniu się zacieków na lakierze.

Po zakończeniu mycia lancę myjącą odkładamy do specjalnego podajnika – zostawmy stanowisko w stanie, w jakim sami chcielibyśmy je zastać!

Kiedy się używa myjnie bezdotykowe warto pamiętać o kilku ważnych zasadach:
  • Podczas mycia, na stanowisku przebywać może wyłącznie JEDNA, obsługująca osoba
  • Zabronione jest mycie ręczne, mycie silników czy wprowadzanie do umycia maszyn, urządzeń budowlanych i sprzętu rolniczego, koparek, spychaczy etc.
  • Na myjni obowiązują zasady ruchu drogowego
  • Zabronione jest kierowanie strumienia wody na ludzi oraz zwierzęta

Wszystkie powyższe zasady zawarte są w instrukcji korzystania z bezdotykowej myjni samoobsługowej, którą można znaleźć zwykle na skrzydłach szafy z panelem sterującym oraz banerach rozdzielających poszczególne stanowiska mycia. Warto się z nimi zapoznać, przed przystąpieniem do czyszczenia naszych „czterech kółek”, aby zrobić to bezpiecznie i efektywnie! [MM]

wtorek, 14 sierpnia 2012

Drabina – jaką wybrać

Trudno wyobrazić sobie prace remontowe bez drabiny. W tekście opiszę, jak dobrać drabinę do swoich potrzeb.

Bezpieczeństwo użytkownika jest oczywiście najważniejsze. Bez znaczenia na typ drabiny, należy zwrócić uwagę na jakość wykonania – solidność materiałów, niezawodność wykorzystanych zabezpieczeń (stopek, stabilizatorów, szczebli, blokad). Przyjrzyj się wszystkiemu, a jeżeli masz możliwość, przetestuj.

Zastanów się też nad swoimi potrzebami i warunkami, jakimi dysponujesz. Ile masz miejsca na przechowywanie drabiny? Drabiny przegubowe i rusztowania zajmują znacznie mniej miejsca niż wielofunkcyjne. Do czego drabina jest ci potrzebna? Inne możliwości oferują drabiny wielofunkcyjne, inne drabiny przegubowe czy rusztowania.
Drabina wielofunkcyjna
Drabina przegubowa
Rusztowanie

Wielofunkcyjne przydadzą się przede wszystkim właścicielom domów i działek, a także firmom budowlanym. Pozwalają one bowiem pracować na dużych wysokościach, ułatwiając dostęp do dachów, wysoko położonych sufitów itp. Przegubowe i rusztowania zostały zaprojektowane z myślą o pracy na niższych wysokościach.

Zarówno drabiny przegubowe, jak i rusztowania, umożliwiają wygodną pracę na powierzchni o długości około 2 metrów, bez konieczności przesuwania drabiny, a także możliwość rozstawienia na schodach. Jeśli chodzi o różnice, wysokość podestu drabiny przegubowej jest stała, a rusztowania ma kilka wysokości. Dodatkowo, drabinę przegubową można ustawić aż na 14 sposobów, podczas gdy rusztowanie tylko 5. Z rusztowania można, z kolei, zrobić dwie krótsze drabiny, co może okazać się przydatne np. podczas remontowania mieszkania.

Istotne jest też maksymalne dopuszczalne obciążenie – nie chodzi tu jedynie o użytkownika, ale i wagę dodatkowych narzędzi. Kupując drabinę, sprawdź ile kilogramów wytrzyma. Sprawdź również czy antypoślizgowe podłużnice, dobrze zadbają o stabilność. Upewnij się, że stopnie nie są śliskie. Warto też dowiedzieć się czy oferowane są opcjonalne elementy, jak podest, czyli półka robocza.

Na zakończenie warto pamiętać, że każda drabina powinna spełniać określone normy europejskie – przed zakupem należy koniecznie o nie zapytać. [Cz]

wtorek, 7 sierpnia 2012

Nie daj się nabrać na oszustwa z transmisją Olimpiady

W sieci pojawiły się kampanie cyberprzestępcze nakłaniających użytkowników do płacenia za oglądanie transmisji na żywo z Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie. Analitycy z Kaspersky Lab zidentyfikowali wiele fałszywych stron, których odwiedzenie może się skończyć stratą całkiem sporej sumy pieniędzy.

Kiedy ma miejsce ważne wydarzenie, pojawiają się nowe możliwości dla cyberprzestępców, zwłaszcza tych, którzy opracowują ataki oparte na socjotechnice, czyli umiejętności skutecznego oddziaływania na ludzi lub społeczeństwo.

Obecnie cały świat śledzi relacje telewizyjne z Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie. Zainteresowanie tą imprezą jest tak duże, że cyberprzestępcy natychmiast skorzystali z okazji i przeprowadzili wiele kampanii promujących płatne programy telewizyjne online, które rzekomo pozwalają użytkownikom oglądać transmisje z Igrzysk Olimpijskich na żywo przez internet. Większość oszukańczych stron posiada tytuł: „Best way to watch London 2012 Olympics online live stream HD” lub „London 2012 Live Streaming”.

W przypadku tego rodzaju oszustw, cyberprzestępcy tworzą strony internetowe, które wydają się bardzo atrakcyjne: niektóre nawet wyglądają niezwykle profesjonalnie i użytkownik ma wrażenie, że ma dostęp do relacji na żywo. W momencie kliknięcia dostarczonego odsyłacza użytkownik przechodzi przez szereg przekierowań (oglądając po drodze mnóstwo reklam), aż w końcu trafia na witrynę, na której może dokonać płatności w wysokości 49,95 dolarów amerykańskich, aby rozpocząć oglądanie transmisji na żywo z Igrzysk Olimpijskich.

W okresie od 22 do 30 lipca zarejestrowano ponad 80 szkodliwych domen internetowych stosujących tę samą metodę oszustwa. Ofiary pochodzą ze 100 różnych krajów, a najwięcej mieszka w Indonezji i Stanach Zjednoczonych. Cyberprzestępcy wciąż są bardzo aktywni, a ich kampanie ciągle trwają. [źródło Kaspersky Lab]

wtorek, 31 lipca 2012

Jaki fotel biurowy wybrać?

Kupując krzesło czy fotel, masz w czym przebierać. Różne konstrukcje, obicia, stelaże, kolory, wykorzystane materiały – oj jest trochę tego. W tekście pomogę Ci, jak wybrać fotel, by nie żałować.

Do wielkiego wora, jakim są fotele biurowe sklepy wrzucają bardzo różne modele. To mogą być faktycznie fotele do biura (czy ogólnie firmy), ale też po prostu fotele gabinetowe. Takie zwykłe fotele do komputera, u nas w domu. Dlatego ceny wahają się od stówki do 1400 zł, czy nawet więcej!

Kiedy jest dużo miejsca

Wybierając fotel po prostu wyobraź sobie, jak wygląda twój dzień pracy i jakie ułożenie mają meble w twoim biurze, gabinecie czy pokoju. Jeżeli jest wystarczająco dużo przestrzeni, warto zainwestować w model o większych gabarytach - szerokim siedzisku i porządnym, wysokim oparciu. Poniżej przykłady z linkami do sklepów - tam je kupicie.

Sofotel Neapol 03H. Wygląda bardzo minimalistycznie i nowocześnie. Cena ok. 600 zł. Ciężko przy tej cenie znaleźć fotel z większą ilością funkcji i regulacji (żeby go przebić trzeba by dołożyć kilka stówek). Wśród rozwiązań tego modelu znajdziesz: funkcję odchylania, regulację podłokietników na trzy sposoby (wysokość, głębokość i ułożenie), regulację wysokości samego fotela, regulację wysokości oparcia, regulację zagłówka na dwa sposoby (wysokość i kąt), a także regulację wsparcia odcinka lędźwiowego.

Uff, trochę wymieniania. Ale prościej pisząc: model posiada wszystkie rozwiązania wymagane przez ustawę BHP przy cenie 600 zł (zwykle mają tyle na raz znacznie droższe modele). Model kupicie w sklepie Krzeslabiurowe.com, a tak Neapol 03H wygląda:


Eago 058. Kształt bardziej zaokrąglony, masywne, miękkie siedzisko. Elegancka chromowana podstawa. Cena ok 500-600 zł. Wart złotówek na niego wydanych. Eksperymentowałem z droższymi modelami i przyznaję, że są na rynku lepsze niż 058, ale biorąc pod uwagę stosunek jakości (funkcja odchylania + regulowana wysokość + regulowane podłokietniki) do ceny, ten model jest świetnym strzałem. I jeszcze zdjęcie:
Do kupienia w sklepach Eago lub Krzeslabiurowe.com 


Eago 036. Ten fotel nie pochwali się aż tak rozbudowaną regulacją, jak jego poprzednicy, ale w przypadku mniejszych wymagań lub budżetu, będzie świetnym wyborem. Kosztuje 400 zł, co pozwala mi go polecić. Dlaczego? Bo przy takich pieniądzach wygląda tak:
A dodatkowo, może się pochwalić funkcją odchylania, regulacją wysokości siedziska, wysokiej jakości skórą ekologiczną, chromowaną podstawą, gumowanymi kółkami i miękkim podłokietnikom.


Kiedy jest dużo miejsca i dużo pieniędzy

Oczywiście można na fotel wydać znacznie więcej. Nie napiszę nic odkrywczego, jeśli stwierdzę, że wtedy otrzymamy fotel nieporównywalnie bardziej funkcjonalne. Tylko ilu z nas może wydać na fotel 1400 zł? Nawet jeżeli jego komfort jest nieziemski. Jeżeli należysz do tych farciarzy, zapoznaj się z najlepszym modelem marki Sofotel - Palermo 01H:
Nawet gdybym się starał, nie miałbym nic sensownego do zarzucenia temu modelowi. Wygląda, jak wygląda - elegancko, nowocześnie i luksusowo. Jest przepakowany funkcjami. A jakby tego było mało - widziałem go na żywo i jego wykonanie jest serio świetne.

Szkoda mojej klawiatury żeby wypisywać jego funkcje i cechy. Po prostu zobaczcie jego opis w sklepie.

Kiedy jest dużo miejsca, ale mało pieniędzy

Eago 518. Ten model kosztuje tylko 200 zł (gdzieś w okolicach - ceny się wahają). Oczywiście nie pochwali się zaawansowaną regulacją i licznymi funkcjami (funkcja odchylania oparcia + regulacja wysokości samego fotela), ale za to wygląda naprawdę przyzwoicie, jak na swoją cenę:
Można go dostać w dwóch sklepach - Eago i Krzeslabiurowe.com.

Kiedy jest mało miejsca

Eago 8910A. Wg mnie to jest bardzo ciekawy model. Wykonany z przewiewnej mikrosiatki, co ma swoje zalety, kiedy jest ciepło, a poza tym wygląda bardzo nowocześnie.
Funkcja odchylania oparcia, regulowane podłokietniki i regulacja wysokości fotela, to w połączeniu z nowoczesnym, użytecznym materiałem bardzo dobra propozycja, jak na ok 370 zł, jakie kosztuje ten model w sklepach.

Kiedy jest mało miejsca, ale dużo pieniędzy


Kiedy natomiast w biurze/gabinecie mamy znacznie mniej miejsca, warto sięgnąć po bardziej kompaktowe modele. Poniżej przykłady:

Zacznijmy od modelu, który jest kompaktowy, a mimo to zupełnie nie traci na funkcjonalności (oczywiście widać to w cenie, bo kosztuje niecałe 600 zł) - Sofotel Neapol 03. Wygląda tak (moim zdaniem, jak na to, że gabarytami jest to bardziej krzesło biurowe, a nie fotel, to jest naprawdę super - minimalistycznie i nowocześnie, z ostrymi krawędziami):
A właściwie niemal nic nie traci, bo posiada podobne funkcje, jak niektóre powyższe: funkcja odchylania oparcia, trzystopniowa regulacja podłokietników, regulacja wysokości siedziska i regulacja wysokości wsparcia lędźwiowego. Właściwie nie ma tylko regulacji wysokości oparcia, ale bez tego również jest dobrze. Można go kupić tu.

środa, 25 lipca 2012

Myjnia bezdotykowa – jak to działa, jakie są zalety

Samochód jest przez wiele osób traktowany jako drugi dom. Warto więc zadbać o jego zewnętrzny wizerunek. Częste mycie skraca życie? Nie w przypadku samochodu. Jedną z lepszych i tańszych metod czyszczenia naszych „czterech kół” są samoobsługowe myjnie bezdotykowe. Poniżej zalety myjni bezdotykowych:

Kontrolujesz wydatki. To od nas zależy ile czasu i pieniędzy poświęcimy na odświeżenie naszego pojazdu – możemy też dopasować czas mycia poszczególnych elementów do stopnia ich zabrudzenia.

Oszczędzasz pieniądze. Money money money! Finansowo myjnie bezdotykowe wypadają korzystnie. Koszt umycia samochodu na bezdotykowej myjni samoobsługowej to od kilku do kilkunastu złotych.

Oszczędzasz karoserię. Bezdotykowe mycie nie niszczy samochodowej karoserii. Pyły, piasek, kurz i inne zanieczyszczenia, które osiadają na aucie nie są „wprasowywane” w strukturę karoserii.

Działasz ekologicznie. Korzystając z profesjonalnych stanowisk, nie zanieczyszczasz środowiska naturalnego, czego – umówmy się – nie można powiedzieć o myciu samochodu na przydomowym podwórku.

Umyjesz każdy samochód. W takich myjniach umyjemy pojazdy specjalistyczne, a także większe niż normalnie gabarytowo auto, czy pojazd o nieregularnym kształcie – np. samochód z bagażnikiem dachowym.

Jak działa myjnia bezdotykowa

Kilka słów na temat tego, co odbywa się, kiedy wkraczamy z naszym autem na samoobsługowe stanowisko mycia.

Najpierw wstępne mycie przy użyciu ciepłej, zmiękczonej wody i detergentu myjącego (pod wysokim ciśnieniem). Następne są szczotki z aktywną pianą, które pomogą pozbyć się zabrudzeń i insektów (przyklejonych artystycznie do samochodu). Wtedy wszystko zostaje spłukane wodą sieciową, pod wysokim ciśnieniem, nawoskowane (wosk tworzy na lakierze warstwę ochronną). Po czymś takim Twoje auto, uśmiechnie się całą maską. [MM]

piątek, 27 kwietnia 2012

Tanie prezenty dla dzieci na ładną pogodę

fot. emerille/CC BY-SA 2.0
Postaram się nie patrzeć w okno podczas pisania tego tekstu. Już niedługo będzie ładna pogoda – powtarzam sobie. Już niedługo słońce, spacery, przesiadywanie w ogrodzie. Już niedługo sezon letni, urlopy, wakacje! Syn ostatnio mnie spytał, czy wiem, że jak będzie ciepło muszę dla niego „zrobić coś super”. Przyznaję – mały wie jak się ustawić. Przyciśnięty przez młodego SS-mana, którego wychowuję, wpadłem na pomysł tego wpisu: prezenty dla dzieci, które świetnie sprawdzą się w sezonie, a przy tym nie opróżnią całkowicie naszego portfela.

Rodzice coraz częściej prześcigają się w kupowaniu drogich zabawek „na licencji” wielkich koncernów. Zabawki postaci z filmów, bajek czy gier z łatwością rozbudzają wyobraźnię dzieci, choć przeważnie na krótko. Być może nie ma w tym nic złego, ale przyznaję, że niepokoi mnie uczenie najmłodszych uczestniczenia w tym całym popkulturowym pędzie.

Czemu nie spróbować czegoś bardziej klasycznego? Czegoś, co być może nie posiada wyświetlacza LED czy dwurdzeniowego procesora, ale potrafi dać dobrą i zdrową zabawę na wiele miesięcy. I wreszcie czegoś co niekoniecznie kosztuję 1/4 czy 1/3 naszej wypłaty. Oto moje propozycje z odnośnikami do przykładów na różnych sklepach internetowych.

Huśtawka

Ręka do góry, kto w dzieciństwie spędzał na huśtawkach wiele godzin. Las rąk! Najpierw bujaliśmy się pod czujnym okiem rodziców i starszego rodzeństwa, z czasem samodzielnie. Aż w końcu zaczęliśmy wykorzystywać huśtawki do wszystkiego poza ich właściwym przeznaczeniem. Wspinaliśmy się po nich, urządzaliśmy turnieje w wyskakiwaniu z nich. Ale to inna historia... Huśtawki dla dzieci nigdy się nie zestarzeją, a ich dużą zaletą jest niska cena (30-120 zł).

Namiot

Niemal w każdym domu dzieci bawią się w dom. Dodałem „niemal”, bo u mnie tak nie było – my bawiliśmy się w więzienie (dziwne fascynacje, przyznaję). Wracając... Kiedyś te mini-budowle tworzyło się ze wszystkiego, co znalazło się w domu – z poduszek, koców, książek. Teraz można dzieciom sprawę ułatwić i za nieduże pieniądze rozbudzić wyobraźnię, pozwalając na wiele godzin przenieść się do wymyślonego budynku. Na rynku dostępne namioty dla dzieci w wielu wariantach – dla dziewczynek przykładowo różowy domek, a dla chłopców namiot samochód. Cena? Kilkadziesiąt złotych.

Basen dmuchany

Jak byliśmy z siostrą mali, rodzice nam dmuchanego basenu nie kupili. Ale spokojnie, nie dzielę się żadną traumą - po prostu nie mieliśmy ogrodu. Często za to pluskaliśmy się w ogrodzie wujka i przyznaję, że miło to wspominam. Absolutnym hitem było, jak któreś z dzieciaków dorwało się do szlauchu z zimną wodą... Chociaż gotowanie zupy z trawy też wspominam z uśmiechem. Baseny dmuchane dla dzieci można dostać już za 30-150 zł, chociażby taki basen dmuchany żyrafa z dodatkową atrakcją – fontanną.

Dmuchany plac zabaw

Jeśli kogoś wystraszyłem zimnym szlauchem, zawsze pozostają „suchę baseny”, czyli po prostu dmuchane place zabaw. Małe dziecko może się w nich wyszaleć, pozostając bezpieczne. Takie kojce można dodatkowo wyposażyć w specjalne miękkie kolorowe piłeczki. Takie place można dostać już za 50-150 zł, a przykładem niech będzie taki dmuchany plac zabaw lokomotywa w zestawie z 50 piłkami.

Materac do pływania

Jedną z rzeczy, które najmocniej utkwiły mi w pamięci z plażowania „za dzieciaka”, to podekscytowane głosy moich kolegów powtarzające wciąż „jakie fale!”. Gdybym ja tylko mógł cofnąć się w czasie i mierzyć się z tymi falami, ale żeby na swoim grzbiecie trzymał mnie przykładowo taki aligator dmuchany do pływania. Tak, tym razem jest prawdziwa trauma – nigdy takiego nie miałem. 30-60 zł i takie dmuchane artykuły plażowe w różnych kształtach są nasze.

Zjeżdżalnia

Tym razem krótko. Kiedy Adam Małysz odnosił największe sukcesy, na osiedlu, na którym mieszkam dzieci zorganizowały sobie własne skoki narciarskie. Tyle że zamiast nart były buty, a zamiast skoczni – zjeżdzalnia posypana piaskiem. Pisałem o tym we wstępie – tradycyjne zabawki i sprzęty też potrafią rozbudzić wyobraźnię i dać sporo zabawy. Na rynku znajdziemy najróżniejsze ślizgawki – od bardzo dużych, po takie dla mniejszych dzieci. Jako przykład niech posłuży taka ślizgawka z Kubusiem za ok. 160 zł.

Trampolina dmuchana

Dzieci mają sporo energii. Kropka. Dzieci uwielbiają skakać. Kropka. Niech przynajmniej skaczą bezpiecznie dla siebie i otoczenia. Kropka. Trampoliny dmuchane to świetny prezent dla dzieci, choć nieco droższy niż poprzednie, bo ich ceny wahają się w granicach 130-250 zł. [St]

wtorek, 13 marca 2012

Jaka trampolina - przybliżamy rodzaje trampolin

Na rynku dostępne są różne rodzaje trampolin. Tekst pomoże zdecydować, jaką trampolinę kupić, by być zadowolonym z zakupu.

Unikaj no name'ów, czyli produktów przez nikogo niefirmowanych. Jeśli do produktu nie przyznaje się żadna firma, niedobrze to wróży. Przeważnie sprzedawca pojawia się z takim towarem na rynku, sprzedaje i znika. Nie ma więc żadnej gwarancji na bezpieczeństwo i trwałość. Rada jest prosta: Skoro nie kupiłbyś fotelika dla dziecka w hipermarkecie, nie kupuj też trampoliny z nieznanego źródła. Oba przypadki mogą się źle zakończyć.

Poza tym, dobrej jakości rama trampoliny przetrwa lata, ale sprężyny, maty ochronne czy pianki zabezpieczające mogą się zużyć. Wtedy trzeba będzie kupić części zastępcze. Jeżeli chcemy, by sprzęt służył nam długo, musimy dowiedzieć się, czy sprzedawca, u którego chcemy zamówić trampolinę, oferuje części zastępcze. To bardzo ważne.

Z siatką czy bez siatki?

Trzeba wybrać rodzaj trampoliny pasujący do naszych oczekiwań. Wyróżniamy trampoliny z siatką i bez siatki. Wyposażone w siatkę zabezpieczającą dzielimy dodatkowo na trampoliny z siatką wewnętrzną i trampoliny z siatką zewnętrzną. Każdy z typów ma swoje wady i zalety. Każdy znajdzie swoich zwolenników.

Trampoliny bez siatki oferują szerokie możliwości zaawansowanym użytkownikom (można na nie swobodnie wskakiwać i z nich zeskakiwać), ale nie nadają się dla dzieci i niewprawionych dorosłych. Łatwo z nich spaść i ulec kontuzji.

Siatka zabezpieczająca pozwala uniknąć niebezpiecznych wypadków. Trampoliny z siatką zewnętrzną (zamontowaną wzdłuż zewnętrznej krawędzi) zwiększają bezpieczeństwo, uniemożliwiając użytkownikowi spadnięcie. Trampoliny z siatką wewnętrzną mają dodatkową zaletę – oddzielają skaczącego od stelażu, by nie mógł w niego uderzyć i by stopa nie dostała się pomiędzy sprężyny. Są to trampoliny odpowiednie dla większości użytkowników i wyłącznie takie nadają się dla dzieci.

Jaki budżet?

Pytanie „jaką trampolinę wybrać?” jest nierozłączone z innym pytaniem - „jaki jest budżet?”. Na polskim rynku znajdziemy sprzęt kilku producentów, m.in. NeoSport czy FuntekUSA. Produkty warte zainteresowania znajdziemy w ofertach kilku z nich, choć niektóre nie będą na każdą kieszeń.

Najtańsze trampoliny bez siatki, tzw. batuty, można dostać już za kilkadziesiąt złotych. Są to modele o niewielkich wymiarach – ich średnica waha się w okolicach 80 cm. Z większych, najtańsze trampoliny ogrodowe bez siatki zaczynają się już od 200 zł.

Przy większym budżecie, gdzieś w przedziale 1000-1400 zł, w zasięgu pojawia się sprzęt z najwyższej półki, jak choćby trampoliny Funtek. Nietrudno zauważyć na czym polega różnica - ramiona stelażu są masywniejsze i obite znacznie grubszą pianką (dla porównania: profil trampolin Pro razem z gąbką ma szerokość ok. 4,5 cm, a półokrągłe ramiona trampolin Funtek o szerokości 7 cm). Z takiego sprzętu będziemy korzystać latami.

Na co zwracać uwagę?

Jeżeli upatrzyliśmy jakąś trampolinę, trzeba się jej bliżej przyjrzeć. Jest kilka elementów, które należy sprawdzić. Po przeczytaniu poniższych rad będziesz wiedział, na co zwracać uwagę.

Podstawa - Podstawa trampoliny musi być solidna i stabilna. Trzeba się przyjrzeć, jak wykonane są nogi trampoliny, czy są wytrzymałe, czy będą dobrze stabilizować ruchy. Najlepiej oczywiście przetestować, ale często jest to niemożliwe. Dobrze sprawdzają się takie rozwiązania jak podwójne nogi w kształcie litery “U” czy dodatkowe stabilizatory, które na odpowiedniej wysokości łączą nogi.
Stelaż - Grubość profili jest bardzo ważna – kiedy są zbyt cienkie mogą się wygiąć, a nawet złamać. Ramiona stelażu powinny być grube i solidne, a do tego obite specjalną pianką zabezpieczającą. Należy dotknąć taką piankę, upewnić się, że jest wystarczająco gruba i gęsta, by uchronić od bolesnego uderzenia.

Siatka - Jeżeli kupujemy model z siatką, musimy zwrócić uwagę na jej wykonanie – musi być wytrzymała i porządnie szyta. Ważne jest też, by upewnić się, że jest dobrze przymocowana do podstawy i ramion stelażu (szczególnie jeżeli została dokupiona od innego producenta niż trampolina).

Połączenia - Ważne, by stelaż usztywniały pewne i bezpieczne połączenia. Najlepsze są specjalne ściski (posiadają je wspomniane trampoliny Funtek), ponieważ nie rdzewieją tak jak spawy. Można je zobaczyć poniżej.
Dobrze jest również, jak elementy są przykręcane lub ryglowane. Jeżeli jednak trampolina wyposażona jest w spawy, a mamy okazję ją oglądać, należy przyjrzeć im się dokładnie. Powinny być gładkie (żeby uniknąć zranienia) i pozbawione nawet najmniejszych śladów rdzy (może to osłabić konstrukcję, która połamie się po sezonie czy dwóch).

Dobrze jest jeśli złączenia są zabezpieczone dodatkowo pianką, tak jak w przypadku widocznych poniżej trampolin NeoSport (po lewej) i Pro (po prawej).
Sprężyny - Sprężyny muszą być solidnie wykonane i masywne. Ważne jest, by zaczepiały się pewnie - nie chcemy, żeby nagle wysunęły się podczas skakania. Poniżej sprężyny trampoliny Funtek.
Dodatkowe zabezpieczenie stanowić będą osłony na sprężyny. Są istotne jeśli chodzi o trampoliny z siatką zewnętrzną - dzięki temu nasza stopa nie dostanie się pomiędzy sprężyny. [JK]

poniedziałek, 20 lutego 2012

Trampoliny ogrodowe FuntekUSA - moje wrażenia

Czasem warto zapłacić więcej, żeby dostać towar zupełnie innej klasy. Czy trampoliny FuntekUSA są dobrym przykładem? Ich ceny wahają się w granicach 1000-1400 zł - w zależności od średnicy  (244-366 cm). Trampoliny konkurencji o zbliżonych wymiarach można kupić już za 400-800zł. Skąd taka różnica?
 
Dostałem do testu trampolinę marki, która w Polsce stawia pierwsze kroki (choć za granicą spotkała się już z pozytywnymi opiniami). Kurier przywiózł mi dość zgrabny, jak na zawartość, karton. Rozpakowałem go. Trzeba przyznać, że już po poszczególnych elementach widać, że jest to profesjonalny sprzęt sportowy. Profile, z których mamy złożyć podstawę i ramiona stelażu są znacznie grubsze, a - co za tym idzie - trwalsze i bardziej stabilne. Takie części znajdowały się wewnątrz.
Siatka jest wytrzymała, a strukturą swoich oczek nawiązuje do kształtu plastrów miodu. Zamek błyskawiczny jest dodatkowo chroniony zaczepami.
Sprężyny (czwarte zdjęcie poniżej) są masywne, o dużej rozciągliwości. Podstawa trampoliny poza czterema stabilnymi, podwójnymi nogami w kształcie litery "U" (widocznymi na drugim zdjęciu poniżej), posiada także specjalne stabilizatory, które łączą nogi ze sobą, jeszcze skuteczniej minimalizując chwianie się trampoliny.
Stabilność trampoliny FuntekUSA dobrze ilustruje poniższy filmik:
Tak to się ma w porównaniu do innej trampoliny:
Dobrze, przyznaję, że również zauważyłem - skacząc na "zwykłej trampolinie" testujący skacze intensywniej. Pomimo tego, różnica jest bardzo wyraźna. Stabilizatory spełniają swoją funkcję, przez co trampoliny FuntekUSA znacznie trudniej rozruszać na boki.

Półokrągłe ramiona stelażu obite są bardzo grubą, gęstą pianką zabezpieczającą. Zresztą, taki a nie inny wygląd tych trampolin, to nie tylko kwestia "nowoczesnego designu", o którym pisze producent, ale też rozwiązanie bardzo praktyczne. Ramiona bardzo łatwo jest złożyć, a wtedy sprzęt można "ubrać" w dorzucony do zestawu pokrowiec. Uchroni on trampolinę przed wpływami złej pogody. Na drugim z poniższych zdjęć widać metalową drabinkę - ją również otrzymujemy w zestawie.
Trampoliny z siatką wewnętrzną wydają się być bezpieczniejsze - nie uderzymy się o stelaż i nie wpadniemy stopami w część ze sprężynami.

Inną ciekawą cechą tego urządzenia jest brak spawów, które zastąpione zostały solidnymi ściskami. Dzięki takiemu rozwiązaniu unikniemy problemu rdzy pojawiającej się na spawach. W razie potrzeby, składanie ramion nie sprawia problemu - wystarczy wyciągnąć cztery grube śruby, którymi są złączone. Mechanizm jest bardzo przemyślany:
Do zwykłego poskakania może wystarczyć trampolina ogrodowa o tradycyjnej konstrukcji. Jeżeli jednak szukasz urządzenia, które jest bardziej bezpieczne, stabilne i wytrzymałe, warto zainteresować się trampolinami FuntekUSA, bo po prostu wykonywane są w bardzo przemyślany i solidny sposób. Dodatkowo, przeważnie posiadają też dłuższy okres gwarancji - dwa lata na całość i do dziesięciu na stelaż.

Poskakałem na tym kilka dni. I chociaż nie jestem z tych gibkich, którzy WF zawsze kończyli na celujący, to nieźle się ubawiłem. Wszystko zależy od potrzeb. Sami zdecydujecie, czy chcecie zainwestować, czy szukacie tańszego rozwiązania. Różnicę w wykonaniu na pewno widać. [JK]